środa, 29 sierpnia 2012

Konie występują także w książkach.

Podam wam kilka książek które, mogą was zaciekawić są o koniach. Jeśli któraś wam się podoba z pewnością znajdziecie ją w księgarniach lub bibliotekach. Dobra księgarnia w której jest dużo książek to Matras. Można tam kupować osobiście ale też przez internet.

Przykładowe części.

Brooke Lauren
"Heartland"- to wtulone pomiędzy wzgórza Virginii schronisko dla koni, ale i coś więcej. To miejsce, gdzie leczone są blizny przeszłości, gdzie przerażone i źle traktowane konie uczą się od nowa ufać ludzią. Amy po ciężkim wypadku sama jeszcze nie umie się otrząsnąć, ale musi uporać się również z koniem, który przeżył dokładnie to co ona...

W Polsce dotychczas wydano 19 części cyklu i 20 jest w przygotowaniu (na dwadzieścia pięć wydanych na świecie). Na podstawie cyklu książek powstał serial telewizyjny, nieemitowany dotąd w Polsce.



1. Coming Home (Powroty)
2. After the Storm (Po burzy)
3. Breaking Free (Własna droga)
4. Taking Chances (Trudne decyzje)
5. Come What May (Co ma być to będzie)
6. One Day You'll Know (Kiedyś zrozumiesz)
7. Out of the Darkness (Blizny przeszłości)
8. Thicker than Water (Więzy krwi)
9. Every New Day (Z każdym nowym dniem)
10. Tomorrow's Promise (Obietnica)
11. True Enough (Szczera prawda)
12. Sooner or Later (Prędzej czy później)
13. Darkest Hour (Czarna godzina)
14. Everything Changes (Wszystko się zmienia)
15. Love is a Gift (Miłość jest darem)
16. Holding Fast (Nic nie przychodzi łatwo)
17. A Season of Hope (Czas nadziei)
18. New Beginnings (Zacząć od nowa)
19. From This Day On (Krok w przyszłość)
20. Always There (Rozstania i powroty)
21. Amy's Journal (Dziennik Amy)
22. A Holiday Memory (Świąteczne wspomnienie)
23. Beyond the Horizon (Za horyzontem)
24. A Winter's Gift (Dar zimy)
25. A Summer to Remember (Pamiętne lato)



Krzysztof Czarnota
Czartoria. Kraina Kuhailana - To historia o legendarnych wojennych koniach, których już nigdzie nie ma, a w jednym miejscu jeszcze są. O prawdziwych rycerskich mężczyznach, których już dzisiaj nie ma, a w jednym miejscu jeszcze są. I o Rzeczypospolitej jak z kart Trylogii, której już dawno nie ma, a w jednym miejscu jeszcze jest. Tym miejscem jest Magiczna Czartoria, kraina, w której najprawdziwszy diabeł całuje po kopytach ogiera Mąciwodę. To powieść o przygodzie, wolności, pasji życia, tradycji i miłości. 


Evans Nicholas
,,Zaklinacz koni" - Dziewczynka i jej koń nieoczekiwanie dostają się pod koła wielkiej ciężarówki. Nie ma ofiar śmiertelnych, ale wypadek wywiera destrukcyjny wpływ zarówno na życie dziewczynki, jak i jej konia. Matka poszkodowanej nie zgadza się na uśpienie straszliwie poranionego konia, czując, że wówczas w jej córce również coś umrze. Przejeżdża pół Ameryki w poszukiwaniu zaklinacza - człowieka, który potrafi oddziaływać na psychikę koni...


 Krzysztof Czarnota
Niosąca radość - Bohater powieści przypomina ślepca, który nie potrafi zobaczyć tego, co najcenniejsze w życiu, choć znajduje się to w zasięgu ręki. Wciągnięty w wir robienia kariery zatraca z wolna siebie. Dopiero niezbyt dramatyczne, ale znaczące zdarzenie uruchamia lawinę, która przywraca bohaterowi wzrok. Zaczyna dostrzegać barwy znaczeń życia, radość i umiejętność znajdowania szczęścia w najzwyklejszych rzeczach. To książka o przebudzeniu i znalezieniu radości w najprostszych, codziennych sprawach.

Na razie tyle może jeszcze coś dodam.




wtorek, 28 sierpnia 2012

Nasi mistrzowie

Ruffian (ur. 17 kwietnia 1972, zm. 7 lipca 1975) – amerykańska klacz pełnej krwi, maści karej. Czempionka Rasowych Wyścigów Konnych, uważana za jedną z najlepszych klaczy wyścigowych w Stanach Zjednoczonych wszech czasów i jednym z największych amerykańskich koni wyścigowych XX stulecia. Jej historia została przedstawiona w filmie z 2007 roku pt. Ruffian. Pierwsze treningi zaczęła z trenerem Frankiem Y. Whiteley'em. Jako dwulatka wygrywała wszystkie wyścigi. Gdy Ruffian w swojej karierze miała pięć wygranych wyścigów (były to wszystkie, w których uczestniczyła) musiała zrobić kilkumiesięczną przerwę – wykryto u niej w kończynie pęknięcia. Po powrocie nadal zajmowała pierwsze miejsca, ścigając się z samymi klaczami. Następnie stanęła do walki z ogierem Foolish Pleasure, mimo, że trener był temu przeciwny. Jeździec dosiadający Ruffian – Jacinto Vasquez miał dylemat, ponieważ jeździł również na Foolish Pleasure, ale wybrał Ruffian. W trakcie wyścigu złamała przednią kończynę w dwóch kościach trzeszczkowych, jednak biegła dalej jeszcze 45–46 metrów. Po dwunastogodzinnej operacji założono jej gips. Gdy działanie narkozy ustało, zaczęła galopować i wierzgać. Zrzuciła but i złamała gips, łamiąc przy tym drugą kończynę. Skutkiem tego weterynarze podjęli decyzję, by ją uśpić. Pochowana została wewnątrz toru w Belmont Park, gdzie zdobyła swe pierwsze zwycięstwo. Została ona jako jedyny koń pochowana chrapami w stronę mety. Została wyróżniona tytułem Najlepszej Trzyletniej Klaczy. Jacinto Vasquez codziennie przychodzi do grobu Ruffian i mówi ,,Ona cały czas tam biega, słyszę jej tupot kopyt", choć na torze nikogo nie ma. Ruffian zawsze pozostanie w naszych sercach, pamięć o niej nigdy nie zaginie.  



Na zawsze w naszych sercach








Sekretariat (30 marca 1970 - 4 października 1989) był amerykańskim Rasowy koń wyścigowy, który w 1973 roku stał się pierwszym mistrzem US Triple Crown 25 lat, ustanawiając rekordy wyścigów we wszystkich trzech imprez w serii-Kentucky Derby (1:59.4 ), Preakness Stakes (1:53) i Belmont Stakes (2:24) - zapisy, które zachowało się do dziś. Jest on uważany za jeden z największych pełnej krwi wszechczasów, zajmując drugie miejsce za wojny Man O 'w koń trafił na Listę  100 najlepszych amerykańskich koni wyścigowych w 20 wieku. Sekretariat został ojcem przez Bold Ruler z Somethingroyal przez Princequillo. Był ur w Meadow Farm w hrabstwie Caroline, Virginia. Secretariat w wieku 19 lat zdechł na ochwat.  Był równie wspaniałym koniem jak Ruffian i na zawsze go zapamiętamy.




Biało-niebieskie barwy to nasz mistrz.




Seabiscuit (23 maja 1933 – 17 maja 1947) – amerykański ogier wyścigowy, zdobył popularność w okresie wielkiego kryzysu, odnosząc liczne zwycięstwa w prestiżowych gonitwach w latach 1936–1940, gdy dosiadał go jednooki kanadyjski dżokej Red Pollard (1909-1981). Historia konia została pokazana w filmach The Story of Seabiscuit z 1949 roku oraz w filmie Niepokonany Seabiscuit z 2003 roku. Seabiscuit był synem ogiera Hard Tucka i klaczy Swing On. Urodził się na farmie Claiborne w Kentucky. Był niewymiarowy, jego nogi wyglądały jak po ciężkiej chorobie, niezwykle dużo jadł i spał (w pozycji leżącej) całymi godzinami. Te cechy nie zapowiadały w najmniejszym stopniu jego kariery sportowej jako konia wyścigowego. Ogier trafił do trenera-legendy Jamesa Fitzsimmonsa. Fitzsimmons dostrzegł potencjał wyścigowy konia, jednak mimo wysiłku nie udało mu się wydobyć z niego ducha walki, aczkolwiek zdarzały się gonitwy, w których Seabiscuit odnosił sukcesy. Fitzimmons uznał, że koń jest po prostu leniwy i dlatego wystawiał go w większej liczbie gonitw niż inne konie. W sumie do 1936 roku Seabiscuit wziął udział w ok. 35 gonitwach (co stanowi liczbę 3 razy większą niż w przypadku przeciętnego ogiera wyścigowego w tym wieku). Ale mimo iż Fitzsimmons nie widział dla niego szans w największych gonitwach nie chciał się go pozbywać. Jednak przywiązanie tak znakomitego trenera nie wystarczyło i w 1936 jego właścicielka sprzedała konia milionerowi o nazwisku Charles S. Howard. Wyboru konia dokonał zatrudniony przez Howarda trener – Tom Smith. Smitha nie przerażał wygląd Seabiscuita, gdyż uznał iż koń ma serce do walki. W przeciwieństwie do stajni, gdzie trenerem był Fitzsimmons tutaj Seabiscuit mógł liczyć na większą uwagę poświęconą ze strony tak właściciela, jak i trenera. Metody Smitha były na tyle skuteczne, że w szybkim tempie koń zaczął odzyskiwać wiarę we własne możliwości. 16 sierpnia 1936 roku Tom Smith znalazł dla Seabiscuita odpowiedniego dżokeja. Był nim dwudziestosześcioletni Kanadyjczyk John Pollard (Pollard miał dwa przydomki – z uwagi na kolor włosów mówiono na niego Rudy (Red), a z czasów gdy walczył w ulicznych walkach bokserskich – Puma). Koń i dżokej od razu znaleźli wspólny język. Ku zaskoczeniu Smitha koń był szybki do tego stopnia, że osiągał czasy zdecydowanie lepsze od rekordów torów, na których trenował i startował. Pierwszy start w barwach stajni Howarda Seabiscuit zanotował pod koniec sierpnia 1936 roku. W Detroit koń zajął dobre 4 miejsce, co było głównie spowodowane małym doświadczeniem konia w ważnych gonitwach. jednak Howard, Smith i Pollard zrozumieli, że koń może wziąć udział w jednej z największych gonitw Santa Anicie. W kolejnych gonitwach Seabiscuit potwierdzał wielki talent, jaki w nim drzemie. Z czasem zaczęło to stanowić problem. Jako że Santa Anita była gonitwą handicapową Smith nie mógł pokazać do końca możliwości Seabiscuita, aby nie przydzielono mu zbyt dużego obciążenia. Smith zaczął więc ukrywać treningi konia, co z czasem stało się swego rodzaju grą między nim a dziennikarzami. Innego rodzaju problemem był brak koni do sparingów dla Biscuita. Stało się tak, gdyż Seabiscuit lubił się znęcać psychicznie nad końmi, z którymi trenował. 1 listopada 1938 roku Seabiscuit zmierzył się w pojedynku z uznawanym za najlepszego konia w Ameryce War Admiralem. Gonitwę tę nazwano wyścigiem stulecia, a na torze Pimlico Race Course zjawiło się tego dnia 40 tysięcy widzów. Nieoczekiwanie zdecydowane zwycięstwo odniósł Seabiscuit, którego dosiadał w tej gonitwie, zastępujący kontuzjowanego wówczas Pollarda George Wolf. Zwycięstwo to zaważyło o przyznaniu popularnemu Biscuitowi miana Konia Roku 1938.







Kilka koni o których warto pamiętać.



poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Historia prawdziwej miłości

Opowiem wam historię prawdziwej miłości jaką może dzielic dziewczynę i konia. Odrazu mówie że to nie będzie o mnie tylko o pewnej dziewczynie której zaproponowałam wstawienie tu jej historii o niej i o koniu. Nie przedłużając czytajcie i komentujcie.



To jest historia o klaczy rasy Sp(koń szlachetnej pólkrwi).  Ma 6 lat i wiele przeszła w tym krótkim życiu, ma na imię Amy i to cudowny koń, który nie zasłużył na takie traktowanie.  Z pierwszą właścicielką Amy jeździła na zawody skokowe oraz ujeżdżeniowe.  Lecz ta ją źle traktowała. Odebrano jej klacz i przeniesiono do stajni gdzie znajdowały się same konie rasy śląskiej.  Dlatego właściciel stajni musiał się jej pozbyć. Pan u którego do teraz znajduje się Ami, wziął ją do siebie, gdyż ma tam odpowiednie warunki. Sam nie jeździ konno, natomiast bardzo dobrze się nimi zajmuje(wypuszcza je na padok,karmi je bardzo dobrze). No,ale skoro nikt na niej nie jeździł. Zaczęli do niej przyjeżdżać. Dziewczyna,któa na niej skakała jeździła tam przez 2 miesiące, potem była kolejna dziewczyna któa była przez niecały miesiąc,a poniej dwie kolejne które były jakieś 14 dni. Wszystkie wycofywały się po kilku miesiącach. Nikt nie umiał zrozumieć tego konie, była narwana, nie miała zaufania, cały czas słyszałam od nich "Ten koń nic nie umie", "Ona jest do niczego", "Ona nie umie chodzić", "Nie umie chodzić na lonży". Obecną właścicielkę Amy zaczeło to irytować, ponieważ ona widziała w tej klaczy wielki potencjał skokowy, mądrość,piękność i miłość którą odwzajemniała mi każdego dnia.  Z początku koń był dziki nie dał do siebie dojść, ale udało się teraz gdy idą  na padok idzie z boksu za nią bez uwiązu. Nie zważa na to że wokół jest pełno pysznej trawy. Na padoku zmienia tępa zgodnie z jej głosem.  Gdy biegną tak obok siebie razem widać jaką sprawia jej to przyjemność. Gdy dziewczyna się  zatrzymuje ona też to robi, można ją przytulać, głaskać, całować, chodzić przed nią wiedząc że nic nie zrobi(nie ugryzie, nie staranuje). .Pięknie chodzi na lonży, nie mówiąc o przejazdach kawaletti(delikatna jak syrenka). Widać że się kochają i nikt nie powinien ich rozdzielać. 

A to kilka filmików z nimi w roli głównej.









 

piątek, 24 sierpnia 2012

Umaszczenie koni

Umaszczenia jednolite

Maść kasztanowata (cisawa): żółtaworuda lub rudobrązowa sierść, grzywa i ogon w tym samym odcieniu lub jaśniejsze, kończyny bez czarnego podpalania. Występują odmiany na kończynach i głowie.


Maść ciemnokasztanowata: często występuje u koni ras amerykańskich, koń ma ciemnobrązową sierść wraz z grzywą i ogonem, które mogą być nieco ciemniejszego odcienia



Maść gniada: sierść brązowa od jasnej do brunatnej i prawie czarnej, grzywa, ogon i dolne odcinki kończyn – czarne

.

Maść skarogniada: sierść ciemna, prawie czarna. Mieszanka włosów czarnych i brązowych. Może występować jaśniejsze "podpalanie". Grzywa, ogon i dolne partie kończyn czarne


Maść izabelowata: barwa sierści żółtawa z jasnymi kończynami. Grzywa i ogon jaśniejsze, możliwe białe odmiany.


Maść bułana: żółtawa lub popielatobura sierść z czarnymi kończynami. W ogonie i grzywie włosy czarne zmieszane z maścistymi.



Maść kara: całkowicie czarna.



Maść siwa: występuje tylko wtedy, gdy jedno z rodziców było tej maści. Po urodzeniu koń ma którąś z maści podstawowych i z wiekiem siwieje. Do czasu pełnego osiwienia, sierść składa się z włosów białych i maścistych. To czy koń będzie siwy, da się sprawdzić u źrebaka – ma wtedy białe włoski na powiekach. Występuje też odmiana siwa jabłkowita: koń jest szarawy, a na a całym jego ciele występują jasne plamki.


Maść biała (zwana również "albino"): konie urodzone jako białe mają jasnobrązowe lub jasnoniebieskie oczy, różową niepigmentowaną skórę i jasne kopyta. Natomiast czerwone oczy, jak u prawdziwych albinosów, nie występują.



Maść palomino: nazwa pochodzi od amerykańskiej rasy/typu koni palomino, w Polsce określana jako izabelowata. Barwa sierści, ogona i grzywy jest równego koloru, mleczno-waniliowego, kremowego. Mogą występować odmiany, choć jest to dość rzadkie.



Maść myszata: sierść jednolicie szara, a grzywę i ogon czarne (maść występuje stosunkowo rzadko).

Umaszczenia złożone

Maść srokata (zwana także pstrokatą, łaciatą, krasą): obok plam maści jednolitej na skórze pigmentowanej, występują białe plamy położone na skórze niepigmentowanej. Plamy te są najczęściej duże o nieregularnym kształcie, obejmujące również grzywę, ogon oraz kopyta. Występują od urodzenia. W zależności od maści jednolitej, tworzy się określenia maści karosrokatej, gniadosrokatej, bułanosrokatej.


Typy umaszczenia srokatego
:
Tobiano: biały koń z kolorowymi plamami na ciele, zaczynającymi się od głowy przez klatkę piersiową, łopatki po zad, często obejmują również kłodę. Nogi białe. Jest to najczęstsza odmiana.


Overo jest przeciwieństwem tobiano. Białe plamki maja nieregularny kształt i postrzępione brzegi. Zaczynają się na bokach i brzuchu konia rozchodząc się przez kark, kłodę i zad.


Tovero: połączenie dwóch pozostałych typów, lecz żeby je stwierdzić rodzice takiego konia muszą mieć dokumenty.


Maść tarantowata: na całkowicie lub częściowo białej sierści występują nieregularnie rozmieszczone niewielkie, ciemne plamy.

Umaszczenia mieszane

Maść dereszowata (pleśniawa): włosy białe i maściste wymieszane są w proporcji 1:1. Głowa, szyja i kończyny mają przewagę włosów maścistych (gniadych, karych lub kasztanowatych), natomiast tułów białych. W odróżnieniu od maści siwej, dereszowate umaszczenie występuje od urodzenia. W zależności od maści zasadniczej, wyróżnia się następujące odmiany: gniadodereszowata, kasztanowatodereszowata, karodereszowata, bułanodereszowata, izabelowatodereszowata. Ciekawostką jest to, że ilość włosów białych zależna jest od pory roku.



Maść siwa w hreczce: na siwym koniu występują brązowe lub czarne małe plamki.

Odmiany

U koni występują też białe plamy w umaszczeniu podstawowym. Wyróżnia się:

Skarpetkę – odmiana na nodze konia w formie białego pasa obejmującego pęcinę;



Koronkę – odmiana na nodze konia w formie wąskiego białego paska obejmującego nasadę kopyta;



Pończoszkę – odmianę na nodze konia w formie wąskiego białego pasa obejmującego staw skokowy;



Gwiazdkę – odmiana na pysku konia w formie pojedynczej białej plamy występującej mniej więcej na wysokości oczu;



Chrapkę – odmiana na pysku konia w formie pojedynczej białej plamy pomiędzy chrapami (nozdrzami) konia;


Łysinę – odmiana na głowie konia w formie podłużnego białego pasa ciągnącego się wzdłuż całego pyska;
może być wąska lub szeroka; szeroka zwykle jest szerokości odległości między oczami konia;


Strzałkę – odmiana na pysku konia w formie podłużnego białego pasa o rozszerzonym górnym końcu, zwężającego się ku dołowi; zwykle zaczyna się nieco powyżej oczu konia;


Latarnię – odmiana na pysku konia podobna do szerokiej łysiny, jednak zachodząca częściowo na oczy i pysk konia, lekko rozszerzona u góry.




środa, 22 sierpnia 2012

Chody konia czyli od stępa aż po tölt

Stęp jet naturalnym chodem konia, czterotaktowym. Oznacza to że cztery kończyny przemieszczaję się kolejno, jedna po drugiej, a jeździec powinien móc spokojnie liczyć kroki 1-2-3-4-1-2-3-4... W stępie wyraźnie wyczuwany jest falisty ruch kręgosłupa oraz balans szi.

Stęp zebrany
Ten rodzaj stępa jest bardzo energiczny. Krok jest krótszy niż w stępie pośrednim, ale bardziej wyniosły. Ślady tylnych kopyt nie przekraczają przednich jedynie mogą  je pokrywać.

Stęp pośredni
Ślady tylnych kończyn troche przekraczają ślady przednich. Ten rodzaj stępa jest energiczny lecz koń kroczy spokojnymi krokami.


Stęp wyciągnięty
Koń porusza się maksymalnie wyciągniętym krokiem, ślady tylnych kopyt wyraźnie przekraczają ślady przednich kopyt.

Stęp swobodny
Zwany również stępem na długiej wodzy, ponieważ jeździec popuszcza troche widze dając koniu większą swobode. Stosowany jest podczas przerwy w pracy.

Krok hiszpański
W tej figurze koń podnosi wysoko nogi. Jak sama nazwa wskazuje, pochodzi on z Hiszpanii. Nauka tego chodu zaczyna się na ziemi, kiedy to jeździec delikatnie "łaskocząc" konia po przednich nogach batem, zachęca zwierzę do wysokiego ich podnoszenia. Jeździec powinien dawać wtedy specjalną komendę, jak np. "noga", lub "nóżka" i nagradzać konia sowicie za każdym razem, gdy podniesie on wysoko nogę. Jest to ćwiczenie bardzo męczące dla konia i ogólnie nie poprawia jego kondycji fizycznej.



Kłus jest symetrycznym chodem dwutaktowym. Koń kłusuje z prędkościom od 12 do 15 km/h. W kłusie kręgosłup zwierzęcia jest w miarę prosty, a szyja wykonuje tylko niewielki balans. Głowa konia pozostaje prawie nieruchoma. Jeździec zachowuje stabilną rękę.



Kłus roboczy
 Naturalny chód konia, w którym koń porusza się rytmicznie i w równowadze, nie wkładając w to większego wysiłku.


Kłus pośredni
 Nieco szybszy od kłusa roboczego i wymagający od konia niezacznego wydłużenia, stosowany jest najczęściej jako jeden z elementów ujeżdżania konia.



Kłus wyciągnięty
 Przy każdym kroku koń maksymalnie wyciąga kończyny, chód ten wykonuje się jedynie podczas pracy na ujeżdżalni.


Kłus zebrany
Jeździec pozostaje cały czas w siodle. W innych rodzajach kłusa może pozostać w siodle albo anglezować, zależnie od potrzeby. Na dłuższym dystansie w kłusie anglezowanym jeżdziec powinien zmieniać nogę, żeby nie obciążać tylko dwóch kończyn.



Wyróżnia się trzy rodzaje jazdy kłusem:

kłus anglezowany, stosowany najczęściej – jeździec rytmicznie podnosi ciało z siodła co drugi takt czyli w momencie, gdy para nóg ("zewnętrzna") przednia i ("wewnętrzna") tylna przesuwa się do przodu;

kłus ćwiczebny (wysiadywany), stosowany, gdy chcemy zyskać większą kontrolę nad koniem i użyć precyzyjnych pomocy. W kłusie ćwiczebnym jeździec nie unosi się w siodle. Stosowany jest przede wszystkim przy wykonywaniu wolt, półwolt i innych ćwiczeń oraz przy zmianach chodu konia;

kłus w półsiadzie, który polega na lekkim podniesieniu pośladków z siodła i pochyleniu tułowia, przy silniejszym (ale nie nadmiernym) oparciu w strzemionach – stosowany jest rzadziej, głównie jako ćwiczenie i w niektórych sytuacjach jazdy terenowej.



Galop jest najszybszym chodem konia. W swobodnym, rytmicznym galopie koń porusza się z prętkością 20-25 km/h, ale w czasie wyścigu na torze może osiągnąć niemal 60 km/h kon wykorzystuje do maksimum balans szyi, a fazie lotu środek ciężkości pary - koń przesuwa się maksymalnie do przodu.


Galop roboczy
Jest to galop w naturalnym rytmie konia; równomierny i rytmiczny; stosowany w dyscycplinie ujeżdżenia podczas wykonywania większości figur na czworoboku np. wolty i ciągi.

Galop pośredni
Zmusza konia do wzmożonej pracy grzbietem oraz zwiększenia stopnia uginania i prostowania tylnych kończyn. Tempo równomierne wynosi 340-350 m/min.

Galop zebrany
Zwolniony do minimum. Dzięki maksymalnemu podstawieniu zadu środek ciężkości przesuwa się do tyłu. Szyja jest wygięta, wysoko podniesiona, czoło pionowo. Galop zebrany wymaga od konia gibkości i dobrego wytrenowania. Chód ten bardzo obciąża stawy skokowe, nie należy go więc nadużywać. W ujeżdżeniu na czworoboku stosowany przy wykonywaniu np. półpiruetów i piruetów.

Galop wyciągnięty
Koń wydłuża nogi na tyle, na ile pozwala mu budowa jego ciała. Ruchy są bardziej wyciągnięte niż w galopie pośrednim. Tempo wynosi ok. 550 m/min.



Cwał – najszybsza odmiana chodu końskiego; występują 4 takty uderzeń kopyt. Nogi konia stawiane są w kolejności: lewa tylna – prawa tylna – lewa przednia – prawa przednia lub odwrotnie, poczynając od nogi prawej tylnej. Następnie występuje faza lotu, kiedy wszystkie nogi konia znajdują się w powietrzu.

Cwał jest odmianą galopu wyciągniętego – oprócz tego, że ślady kopyt tylnych przekraczają ślady kopyt przednich, koń porusza się tak szybko, że rozbija chód na cztery takty (każdy galop jest trzytaktowy, prócz cwału, który ma cztery takty). Noga prowadząca pracuje w cwale tak samo, jak w galopie.

W cwale jeździec unosi się z siodła do półsiadu, odciążając w ten sposób grzbiet konia. Cwał jest chodem wykorzystywanym podczas wyścigów konnych.

Najszybsze konie świata (pełna krew angielska) cwałują z prędkością nawet ponad 60 km/h. Najwyższa zarejestrowana prędkość, jaką osiągnął koń, to 69,6 km/godz. Rekordzistą jest koń wyścigowy Big Rackett.




Inochód (skrocz, ang. pace) – naturalny sposób poruszania się niektórych ssaków kopytnych i psowatych polegający na unoszeniu jednocześnie obu kończyn z jednej strony ciała, np. lewej przedniej i lewej tylnej, a następnie prawej przedniej i prawej tylnej. W chodzie tym, podobnie jak w kłusie, słychać dwa takty.

Inochód zaliczany jest do chodu dwutaktowego konia. Niektóre konie poruszają się w ten sposób naturalnie niezależnie od prędkości. W polskich hodowlach konie chodzące inochodem zdarzają się bardzo rzadko.

Ten rodzaj chodu obserwuje się też np. u wielbłądów, żyraf i zwierząt drapieżnych, takich jak wilk grzywiasty, oraz niektórych ras psów, np. Fila Brasileiro.




Tölt jest szybkim, czterotaktowym chodem, w którym koń stawia nogi w kolejności: przednia prawa, tylna prawa, przednia lewa, tylna lewa w taki sposób, że cały czas przynajmniej jedna znajduje się na ziemi. Chód ten jest bardzo wygodny dla jeźdźca, jednak długotrwałe poruszanie się töltem jest bardzo męczące dla konia.

I to by było na tyle wszystkie chody konia.

Jak prawidłowo osiodłać konia?

Dzisiaj pokaże wam krok po kroku jak osiodłać prawidłowo konia. Niektórzy dopiero się uczą tego a inni już umie też miałam z tym problem, dlatego pisze to tu by każdy mógł czasem zerknąć. 

Krok 1:
Po wyczyszczeniu konia weź siodło i podejdz do konia od lewej strony. Najpierw połóż czaprak na grzbiet konia (chyba że czaprak masz już przypięty do siodła. Wtedy kładziemy siodło i podciągamy strzemiona. 

Krok 2:
 Upewnij się że siodło jest we właściwym miejscu w tym celu unieś siodło przesuń w strone szyi połóż na koniu i delikatnie przesuwaj je w str. zadu jak poczujesz że siodło jest stabilne przejdź do następnego kroku.

Krok 3
Po sprawdzeniu czy czaprak się zawinął przekładamy popręg na drugą stronę, przełóż popręg przez szlufki od czapraka i zapnij popręg. Sprawdz czy nie ma luzu jeśli jest to dopnij jeszcze troche. Pamiętaj popręg musi być równo ułożony aby nie obcierał konia.

Krok 4:
Teraz już tylko dopasuj do siebie odpowiednią długość strzemion.



Tylko takie zdięcia były.


 Kiełznanie 

Gdy kiełznamy konia stoimy cały czas po lewej stronie. Przekładamy wodze przez głowę na szyję, potem prawą ręką ujmujemy nagłówek, a lewą wędzidło, które umieszczamy między wargami konia. Jeśli stawia opór i nie chce otworzyć pyska to naciskamy kciukiem z lewej stronu bezzębnej krawędzi żuchwy. Gdy wędzidełko jest w pysku ostrożnie przekładamy nagłówek za uszami,  a póŸniej opuszczamy naczółek. Jeżeli ogłowie posiada nachrapnik i jest on zapinany, należy go zapiąć, zanim uczynimy to z podgardlem. Trzeba uważać gdy to robimy żeby nie zapiąć za mocno. Zapinamy tak, by móc wsunąć od spodu cztery palce między nachrapnik a żuchwę.

I gotowe, mam nadzieje że dosyć zrozumiale napisałem wszystko. 

wtorek, 21 sierpnia 2012

Co powinno się znajdować w zestawie do pielęgnacji konia ?

Niezbędne przyrządy do czyszczenia konia :
Każdy właściciel konia powinien mieć skrzynkę z koniecznymi przyrządami do codziennego czyszczenia konia. Najlepiej, gdy szczotki z których korzystamy są przeznaczone wyłącznie dla naszych koni. Jeśli każdy koń będzie mieć własną skrzynke z przyrządami do pielęgnacji,  to unikniemy niepotrzebnych chorób skóry. W naszej skrzynce przeznaczonej do pielęgnacji konia powinny znaleźć się :



1. Szczotka ryżowa/Twarda szczotka
Często a nawet codziennie twój koń wraca z padoku, gdzie pozwolił sobie na tarzanie się w błocie. To oczywiście objaw zdrowia i dobrej kondycji konia, także podczas czyszczenia naszego brudasa cieszmy się, że nasz pupil ma dobry humor. Takiego konia najlepiej na samym początku wyczyścić szczotką ryżową. Mają długi i twardy włos, dzięki czemu z łatwością "wymieciemy" pierwszą warstwę piasku z sierści i skóry konia. Oczywiście pamiętajmy aby czyścić konia od lewej strony zaczynając od szyji az po zad.


2. Zgrzebło
Po usunięciu pierwszej "padokowej" warstwy piasku zabieramy się za dokładniejsze czyszczenie konia. W sklepach jeździeckich możemy spotkać równego rodzaju zgrzebła. Najlepiej mieć zgrzebło metalowe oraz gumowe. Metalowe zgrzebło jest odpowiednie do czyszczenia dużych powierzchni konia omijając miejsca, gdzie kości odstają (szczególnie stawy, kłąb, kręgosłup). Wykonujemy okrągłe ruch gdzieniegdzie dociskamy troche mocniej. Miejsca wrażliwe należy czyścić gumowym zgrzebłem. Dzięki temu usuniemy starą sierść oraz brud z takich miejsc jednocześnie nie robiąc krzywdy.


3. Miękka szczotka
Po wyczyszczeniu zgrzebłem i usunięciu zasklejek z sierści oraz kurzu czas aby sierść Twojego konia zaczęła błyszczeć. Najlepiej do tego używać miękkiej szczotki z naturalnego włosia bądź równie delikatnej z syntetycznego włosia. Podczas czyszczenia miękką szczotką nie omijamy żadnych miejsc u konia. W miejscu gdzie się znajduje popręg, siodło i ochraniacze należy bardzo dokładnie czyścić konia.

4. Grzebień do grzywy
Grzywa konia zawsze powinna być dokładnie wyczesana oraz pozbawiona słomy, która bardzo często zaplącze się w grzywie. Najlepszy do tego jest grzebień do grzywy. Obecnie w sklepach jeździeckich można spotkać różne rodzaje takich grzebieni. Najbardziej popularny jest niewielki metalowy grzebień, którym czeszemy grzywę. Ostatnio można też spotkać plastikowe grzebienie z wygodną rączką. Jeżeli nie mamy grzebienia możemy też użyć plastikowego zgrzebła tzw. iglak.

5. Szczotka do ogona/grzywy
W sklepach jeździeckich ostatnio znalazłam szczotkę do grzywy i ogona. Zanim jednak zaczniemy rozczesywać piękny długi ogon konia pamiętajmy o tym, że każdy włos konia rośnie 3 lata zanim będzie odpowiedniej długości. Dlatego zanim użyjemy szczotki do ogona najpierw rozczeszmy ogon palcami. Najważniejsze to usunąć słomę z ogona i delikatnie palcami rozczesujmy ogon, tak jakby nasza dłoń była grzebieniem a palce jej ząbkami. Jeśli sobie nie radzimy z rozczesywaniem,  możemy użyć specjalnego preparatu który nam pomaga rozczesać np.ogon.
6. Kopystka/Szczotkokopystka
Czyszczenie kopyt powinno być tak ważne jak nasze codzienne mycie zębów. Pamiętajmy, że koń większość czasu spędza w boksie, gdzie podłoże jest wilgotne i brudne. Regularne i częste czyszczenie strzałki kopyta uchroni Twojego konia przed gniciem strzałki. Aby koń miał zadbane i zdrowe kopyta oprócz czyszczenia kopystką pamiętajmy aby zapewnić regularny ruch konia na powietrzu (unikniemy gnicia strzałki) oraz aby koń był regularnie czyszczony przez kowala.
7. Plastikowe zgrzebło/iglak
Jest to szczotka którą szczególnie polecam do czyszczenia po jeździe, gdy koń ma tzw. zasklejki czyli sklejona sierść od potu. Iglakiem takim z łatwością wyczyścimy sierść z zaschniętych miejsc. Taką szczotką możemy również rozczesać grzywę konia, gdy nie posiadamy grzebienia.
8 .Miękka gąbka i ręcznik
Pamiętajmy o czyszczeniu nosa i całych chrap konia. Są to bardzo wrażliwe miejsca u konia, dlatego bądźmy delikatni i używajmy tylko małej i miękkiej gąbki. Zwilżmy wodą gąbkę i wówczas czyścimy nos naszego ulubieńca. Z doświadczenia zamiast gąbki mogę polecić chusteczki nawilżane dla niemowląt. Są one miękkie i nawilżone preparatem jednocześnie pielęgnującym skórę. Dzięki temu unikniemy ewentualnego podrażnienia chrap konia.