poniedziałek, 10 grudnia 2012

Moja przygoda z końmi.




Moja przygoda z końmi zaczęła się 8 maja 2012 roku, tak na dobre. Wcześniej byłam na obozie, na którym trochę się nauczyłam jeździć. Teraz regularnie uczęszczam do stadniny, MKJ Cwał w Radomiu. Zawsze kochałam konie, zadziwiały mnie swoją gracją i mądrością. Dla mnie są bardzo mądre i piękne nawet, jeśli ten koń miał by być gruby i niezgrabny dla mnie będzie piękny. Chciałam wcześniej już jeździć, ale moi rodzice stwierdzili, że jestem za mała i nie mogę jeździć i dopiero jak dorosnę to o tym pomyślą. Teraz jak już jestem dla nich wystarczająco duża to mnie zapisali do szkółki. Moja pierwsza jazda w tej stadninie odbyła się 8 maja 2012 roku zapamiętałam tą datę, ponieważ to jeden z najważniejszych dni w moim życiu. Pierwszy raz pojechałam na koniu, ogierze o imieniu Velto Damiro w skrócie po prostu Velto, odtąd został moim ulubieńcem. Pokochałam go od pierwszego wejrzenia. Jest cudownym koniem nie jest już, zamłodym ale jest wspaniały. Jest rasy małopolskiej, maści gniadej. Jeżdżę już kłusem i uczę się galopu. Mój pierwszy galop skończył się tak, że spadłam i do dziś, choć upłyną już jakiś miesiąc boli mnie kość ogonowa. Pierwszy galop był na właśnie Velto. Nie obwiniam go za to, bo to niej ego wina po prostu się przestraszył, bo tam jest blisko ulica i po prostu uskoczył w bok a ja wyleciałam w górę i potem spadłam. On jest dosyć wysoki, więc nieźle spadłam, ale jak to mówi pani Dagmara moja instruktorka , Jeździec bez upadku to jak żołnierz bez karabinu”. Teraz doskonale galop i mam nadzieję, że niedługo skoki. Już nie mogę się doczekać zawsze lubiłam skoki i sama chce kiedyś skakać na wielkich zawodach, ale na razie to tylko marzenia. Co więcej mówić na razie się jeszcze uczę. Niestety zdęci na razie nie mam, bo niema mi, kto zrobić, ale postaram się jechać z siostrą i poproszę ją o zrobienie.

Niestety strony nie ma choć kiedyś była ale jak teraz szukałam to nie było coś się zacieło.

Miłego czytania.

I obiecane zdjęcia.





Ja na Brzoście wszystkie zdjęcia z jednego dnia. Filmiku żadnego nie mam. 


3 komentarze:

  1. to fajnie, że tak lubisz konie :) życzę ci sukcesów w nauce jazdy i małobolesnychupadków ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. spoko blog
    fajny wpis :)
    zyczę powodzenia z końmi i zapraszam do siebie --> http://tosiaandherhorsestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń